środa, 30 lipca 2014

Rozdział Pierwszy.

Obudziłam się w środku nocy. Znów ten przeklęty koszmar. podniosłam się do pozycji siedzącej i ręką zaczęłam szukać włącznika od mojej lampki nocnej stojącej na szafce. Pokój rozświetliło słabe światło - jak to z lampki nocnej, jednak na chwilę musiałam przymknąć powieki, ponieważ światło podrażniło moje niebieskie oczy. Rozmyślałam o wszystkim co to tej pory zdarzyło się w moim życiu. Nawet nie wiem ile czasu siedziałam tak i myślałam o przeszłości. Wstałam na równe nogi z zamiarem odnalezienia mojej komórki. Chcąc podejść i przeszukać biurko nadepnęłam na coś co leżało obok szafki nocnej. Schyliłam się aby podnieść ową rzecz. Okazało się, że był to mój telefon. Nacisnęłam okrągły przycisk telefonu, a na dużym ekranie wyświetliły się duże cyfry. Moje oczy rozszerzyły się widząc na ekranie godzinę 04:24. Zrezygnowana podeszłam do łóżka i opadłam na nie bezwładnie odbijając się od niego dwa razy dzięki sprężynom, które się ugięły pod wpływem mojego ciężaru. Przymknęłam powieki i nie wiedząc kiedy odpłynęłam w objęcia Morfeusza.
Obudziły mnie jasne promyki słońca wpadające przez okno. Czemu nie zasłoniłam rolet? Z westchnieniem wstałam z łóżka, chcąc iść do pokoju mojego syna. Przeszłam przez korytarz i stojąc przed odpowiednimi drzwiami delikatnie nacisnęłam klamkę, a drzwi otworzyły się pod moim naciskiem. Brunet z niebieskimi oczami siedział szeroko się uśmiechając na swoim łóżku. Podeszłam do Niego z szerokim uśmiechem i usiadłam obok Niego, sadząc go sobie na kolanach.
- Dzień dobry kochanie. Jak ci się spało? - zapytałam mając nadzieje, że koszmar, który nawiedzał Go od kilku dni dzisiaj mu się nie śnił. Dokładnie przyjrzałam się rysom twarzy małego chłopca. Byli tak bardzo podobni do siebie. Włosy, kolor oczu tylko nie talent. To odziedziczył po mnie. Kocha taniec, zupełnie jak ja. Niestety musiałam skończyć z moim zamiłowaniem do tańca, ze względu na Rayan'a. Ale nie żałuję tego. Przymknęłam delikatnie powieki chcąc wyobrazić sobie JEGO. Sama nie wiem czemu coraz częściej o nim myślę. Nawet nie zauważyłam a po moim policzku spłynęła jedna łza, którą otarł mój syn swoją rączką. Otworzyłam oczy i popatrzyłam na mojego syna uśmiechając się delikatnie. Chciałam być silna, i starałam się dla chłopca siedzącego na moich kolanach. Zawsze gdy o nim myślę mimowolnie w oczach zbierają mi się łzy.
- Mamo. - z rozmyślał wyrwało mnie wołanie syna.
- Tak? Przepraszam cię zamyśliłam się. - popatrzyła na Niego uśmiechając się delikatnie.
- Zawieziesz mnie na zajęcia? - zapytał szczęśliwy. Uśmiechnęłam się do Niego delikatnie i kiwnęłam przytakująco głową.
- Tak. Idź się szybko ubierz. - po wypowiedzeniu tych słów, Rayan zeskoczył z moich kolan i popędził do łazienki, biorąc wcześniej przygotowane ubrania. Pomyślałam, że spakuję mu jakieś ubrania na przebranie, bo on pewnie o tym nie pomyślał. I nie myliłam się. No, ale czego można spodziewać się po 5-letnim dziecku. Spakowałam mu dresowe spodnie, luźna koszulkę i do tego buty, w których zawsze tańczył.
Położyłam torbę na jego łóżku i szybkim krokiem ruszyłam do swojej sypialni. Weszłam do łazienki, którą miałam w swoim pokoju i podeszłam do lusterka to co zobaczyłam w odbiciu o mało nie zwaliło mnie z nóg. Każdy włos stojący w inną stronę i do tego podkrążone oczy. Westchnęłam głośno przypominając sobie nie przespaną noc. Ściągnęłam z siebie piżamę, składającą się z bardzo krótkich spodenek i opiętej bokserki oraz bieliznę, po czym wślizgnęłam się pod prysznic. Zimnie strumienie wody spływały swobodnie po moim nagim ciele. po orzeźwiającym prysznicu, wyszłam z kabiny i owinęłam się białym, bawełnianym ręcznikiem. Wyszłam z łazienki okryta tylko nim, ponieważ jak to mam w zwyczaju zapomniałam wziąć czysta bieliznę i ubrania. Weszłam do pokoju z zamiarem wejścia do garderoby. Przeszłam przez cały pokój i weszłam do niej. Wybrałam, które pasowało do dzisiejszej pogody i bieliznę, po czym wróciłam do łazienki. Ubrałam na
siebie bieliznę i ciuchy. Rozczesałam włosy i spięłam je w luźnego koka na czubku głowy. Umyłam zęby swoją miętową pastą i spojrzałam w odbicie. Zrobiłam jeszcze delikatny makijaż i byłam gotowa do wyjścia. Wyszłam z łazienki, biorąc po drodze torbę i zeszłam na dół. Tanecznym krokiem weszłam do kuchni, podeszłam do szafki i wyciągnęłam wszystkie składniki potrzebne do zrobienia naleśników. Po kilkunastu minutach na stole leżał cały talerz naleśników i różnych dodatków typu : dżem, nutella, bita śmietana itp. Chłopiec zszedł na dół i szybko pochłonął zrobione przeze mnie wcześniej śniadanie. Spojrzałam na zegar wiszący w kuchni na ścianie i stwierdziłam, że już nie będę miała czasu zjeść śniadania. Podeszłam do szafki wzięłam z niej kluczyki do samochodu jak i domu. Weszłam na korytarz gdzie czekał na mnie gotowy do drogi Rayan.
- A gdzie masz torbę z rzeczami na przebranie ? - zadałam mu pytanie nie widząc, nigdzie torby, którą wcześniej przygotowałam. Chłopiec w błyskawicznym tempie pobiegł po nią, a ja w tym czasie ubrałam moje czarne, krótkie martensy. Otworzyłam drzwi i czekając na syna oglądałam swoje paznokcie.
- Już możemy jechać. - krzyknął mój syn biegnąc po schodach. Zaśmiałam się widząc go niosącego wielkich rozmiarów torbę. Wzięłam ją od Niego i zamknęłam dokładnie dom. Podeszłam do mojego białego samochodu, otworzyłam drzwi Rayan'owi aby mógł wsiąść do mojego audi, a obok niego położyłam torbę. Podeszłam do drzwi kierowcy po czym usiadłam za kierownicą. Zapięłam pasy sobie jak i przypominając o tym mojemu synowi. Wyjechałam z podjazdu i ruszyłam w stronę szkoły tańca Rayan'a.

***********************************************************************************************************

Jest pierwszy rozdział mam nadzieję, że się wam podoba. Posty będą dodawane co dwa dni, mam nadzieje, że liczne będą wyświetlenia oraz komentarze. Buziaki i pozdrowionka dla was. :* 

wtorek, 29 lipca 2014

Bohaterowie i Prolog.

Bohaterowie :


Nina Nobrev jako Sophie Guzman 19 l.  
Dziewczyna pochodząca z Doncaster w Anglii. Matka 5-letniego Rayan'a. 5 lat temu w wyniku gwałtu została mamą. Po urodzeniu syna wyjechała razem z nim do Londynu, gdzie znalazła pracę jako kelnerka w Milkshake City.


Rayan Guzman 5 l.
Syn Sophie. Mimo młodego wieku bardzo dobrze tańczy, więc mama zapisała go na zajęcia hip-hopowe. Jego marzeniem jest poznać ojca.

Louis Tomlinson 22 l.
Członek zespołu One Direction. Ojciec Rayan'a. Jest byłym chłopakiem Sophie, ale zerwał z nią nie informując jej o tym. Pięć lat później dowiaduje się, że ma syna.


Harry Styles 20 l.
Jeden z przyjaciół Tomlinsona. Członek zespołu One Direction. Od samego początku podoba mu się Sophie, lecz ona go olewa. Po pewnym czasie poddaje się, bo zależy mu na szczęściu przyjaciela.


Zayn Malik 21 l.
Kolejny przyjaciel głównego bohatera. Członek zespołu One Direction. Uratował Sophie przed gwałtem. Mimo, iż dziewczyna z początku ich nienawidzi on od razu ją polubił.


Liam Payne 20 l.
Przyjaciel Lou. Członek zespołu One Direction. To on od początku najlepiej dogadywał się z Soph. Jest ona dla niego jak młodsza siostra.


Niall Horan 20 l.
Przyjaciel Lou. Członek zespołu One Direction. Żarłok jakich mało. Mało rozmawia z Sophie, bo sądzi, ze dziewczyna go odrzuci. 



Postacie drugoplanowe :
Ellen Guzman  40 l. - Mama Sophie
Kevin Guzman 23 l. - Brat Sophie
Vanessa Parks 42 l. - terapeutka Sophie
Eleanor Calder 22 l. - była dziewczyna Louis'a
Danielle Peazer 26 l. - dziewczyna Liam'a
Perrie Edwards 21 l. - dziewczyna Zayn'a

Prolog

Kolejna noc, przepłakana, kolejny sen przedstawiający ten pamiętny wieczór. Jak zawsze obudziłam się z przeraźliwym płaczem, próbując się uspokoić. To była kolejna noc, której nie przespała, właśnie przez swoją psychikę, sama siebie niszczyła, inni jej tylko pomagali, ale to ona godziła się na własną zagładę. Od 5 lat próbuję wymazać z pamięci ten dzień, w którym moje życie straciło sens. Chciałam się zabić, ale jeszcze wtedy nie wiedziałam, że zabiłabym dwie osoby. Dalej nie mogę do siebie dopuścić myśli, że zostałam zgwałcona. Miałam jedynie czternaście lat, a los pokarał mnie takim okrucieństwem. Mój chłopak okazał się tyranem robiąc mi takie świństwo, ale nadal go kocham. Nie wiem czemu. ON pewnie nie pamięta mojego imienia i zapomniał o całym tym zdarzeniu, ale ja zawsze będę pamiętać.
Nastoletnia dziewczyna pochodząca z małego miasteczka, z dzieckiem, została okrzyknięta "dziwką" i "kurwą". Tak na prawdę tylko ona i jej najbliższa rodzina wiedzieli dokładnie co się stało.
Zaraz po urodzeniu syna wyjechałam do Londynu, chcąc zacząć swoje nieudane życie od nowa. Chcąc nabrać siły. Udawało mi się, do pewnego czasu.